Stada koni

Fala

Jest tu taj jeziorko w którym każdy może sie zamoczyć i wykąpać. pachnie tutaj różami .. ponieważ rosną tutaj a ich płatki wpadają do wody co nadaje różowy kolor jeziora...

Ps.przywódcy skasujcie te zbędne tematy te co napisał "Wiz"

Soner

Wbiegam i rozglądam się po terenie, siadam na brzegu jeziora.

Fala

wchodzę i wskakuję do pachnącej różami wody - przyjemnie - mówie i pływam..-hej-witam sie

Soner

-Hej-parsknąłem do klaczy.
-Jestem Soner. A ty?

Fala

ja Fala- mówie i wychodzę z jeziorka cała w płatkach róży...

Soner

Uśmiechnołem się na widok klaczy która jest oblepiona płatkami róż.

Fala

-co śmiesznie wyglądam- mówię i otrzepuję się z płatków które padają na niego ..- i co teraz - mówię i patrze na niego...

Soner

-Zdecydowanie płatki do mnie nie pasują-mówię i zaczynam się tarzać by zgubić płatki.

Fala

śmieję sie z niego - do jakiego stada idziesz - pytam si ei powtórnie wskakuje do jeziora przypadkiem ochlapując ogiera

Soner

-Do stada Pędzocego słońca-mówię.
-A ty?-pytam jej.

Fala

także - mówie i pływam dłuższą chwilę...zastanawiając się - jak tu sie znalazłeś- mówie i patrze na niego oddalona od brzegu Razz

Soner

-Uciekłem od ludzi którzy wykorzystywali mnie do pracy w polu.Choć lubię pracować ale tylko w dobrych warunkach tam mnie bito i jeżdżono mną po polach od rana do wieczora bez jedzenia ani picia.Tak przywędrowałem tu gdzie konie żyją wolne-powiedział szybko.
-A ty?-zapytał klaczy.

Fala

ja jestem ...-zająknęła sie - matka umarła gdy miałam pół roku... a ojciec..porzucił gdy miałam 1 rok ..miałam dużo przygód zanim dotarłam tutaj ...miałam trudne życie ale wkońcu wyszłam na prostą ...teraz przynajmniej jestem samodzielna ...- mówi i patrzy na niego mysli ciekawe jak to jest kiedy żyje sie pod chomątem..

Soner

-Acha-powiedział rozumiejąc ją bardzo dobrze.

Fala

zapatrzona w niego napiłam sie wody i tracę rytm zaczynam tonąć...- pomocy - wołam